Jak księżyc w najciemniejszą noc, Twoje spojrzenie i nieśmiały uśmiech rozświetliły mrok mojego dnia
Popatrzyłem w lustro nic szczególnego. Czarne włosy, zielone ocz y patrzące spoza okrągłych okularów i tak oczywiście blizna w kształcie błyskawicy. Spojrzałem na siebie krytycznie dziś chciałem się na coś odważyć. Muszę chyba wspomnieć ,że rozstałem się z Ginny. Wyjaśniłem jej to niedawno zrozumiała ,nie robiła awantur byłem jej za to wdzięcznym popatrzyłem na zegarek 6.30 I tak już nie zasnę ruszyłem schodami do Wielkiej Sali. ONA już tam była byliśmy tylko my to moja chwila. Odetchnąłem głęboko i ruszyłem w jej stronę.
Leżałam na łóżku bezskutecznie próbując zasnąc . Nie wiem czy znacie to uczucie kiedy żadna pozycja wam nie pasuje , a kiedy próbujecie innej jest jeszcze gorzej. W końcu wstałam z łóżka zgarnęłam do ręki wcześniej przygotowane ubrania i weszłam do łazienki.
Kiedy ubrana i delikatnie umalowana( Strój Pansy )wyszłam z łazienki wszystkie dziewczyny w moim pokoju jeszcze spały więc poszłam na śniadanie ,dotarłam tam jako pierwsza. Jeszcze nikogo nie było. Przysunęłam sobie półmisek z tostami i dżem. Po chwili na korytarzu rozległy się kroki .Udając ,że smaruję tost popatrzyłam na wejście to był on. Przystanął na chwilę po czym ruszył w moją stronę. Starałam się go ignorować ale jak ignorować kogoś kto nad tobą stoi i jest miłością twojego życia?!
-Cześc –powiedzial wreszcie
-Hej
Boże niech on się odezwie modliłam się w duchu
-Wiesz zastanawiałem się czy…nie poszłabyś ze mną jutro do Hogsmeade?
Teraz to szczęka mi opadła (nie dosłownie) Chyba jeszcze śpię.
-Eee ok
-Super to może o 15 przy wyjściu z Zamku?
-Tak jasne muszę już iśc zapomniałam e tego no pióra zostawiłam je w dormitorium cześc-rzuciłam i wybiegłam z WS
O boże o boże O BOŻE!!! On mnie zaprosił do Hogsmeade sam na sam wzięłam głęboki uspokajający oddech. Przed oczami cały czas miałam widok jego uśmiechniętej twarzy i zielonych oczu. Uśmiechnęłam się do siebie jednak warto było coś w sobie zmienić na lepsze.
***Harry***
Udało mi się!! A ona się zgodziła czułem się sto razy lepiej niż przy lataniu na miotle. To tak jakbym wypił całą fiolkę eliksiru szczęścia. Miałem ochotę śmiać się śpiewać i tańczyć ,żeby dać upust swojej radości ale powstrzymałem się. Nagrodą za to będzie spotkanie z nią.
Przeszedłem do stołu Gryfonów ale nie miałem ochoty na jedzenie. Nadal widziałem jej twarz z wyrazem lekkiego zaskoczenia i chyba radości. Wstałem od stołu musiałem się przejść ,żeby trochę ochłonąć przed lekcjami.
***Ginny***
Szłam szybko korytarzem żeby tylko nikt mnie nie zobaczył modliłam się w duchu. Jeszcze kawałek i tak. Weszłam do pustej klasy już jest 7 gdzie on jest. Po 5 minutach drzwi klasy otworzyły się i stanął w nich…………… BLAISE . Uśmiechnął się do niej
-Spóźniłeś się-burknęłam na powitanie
-Tak ja też cię kocham.
-Podobno masz jakiś plan
-Oczywiście ,a więc plan jest taki….
-Ginny nie mam ochoty iść z tobą nad jezioro
-Herm no ale proszę-tutaj zrobiła minę nr 14 proszę proszę proszę
-Oh no dobrze poczekaj wezmę tylko książkę.
-Diable nie zamierzam się stąd ruszać.
-Smoku rusz ten tyłek bo w końcu będziesz wyglądał jak te twoje książki.
-Ale pod jednym warunkiem
-Jakim?
-Wisisz mi ognistą.
-No dobra Smoku nie ziej ogniem idziemy?
-Idę-mruknął Draco wziął do ręki jedną z książek i ruszył za Diabłem .
Dziewczyny szły przez błonia aż znalazły się pod rozłożystym drzewem. Usiadły z jednej strony pnia. Blaise i Draco zmierzali ku temu samemu drzewu ale od drugiej strony. Doskonale widział obie dziewczyny wiewiórka puściła mu oko co on skwitował uśmiechem.
Usiedli pod drzewem. Draco podobnie jak Herm zagłębił się w lekturze. Zabini i Weasley wstali i po cichu odeszli w stronę zamkuDraco podniósł głowę z nad książki Diabła obok niego nie było z drugiej strony rozległ się szelest przewracanych kartek. Przechylił się w prawo ,po drugiej stronie siedziała Granger.Zaczął znów czytac ake ni mógł skupic uwagi na tekście. Cicho żeby go nie usłyszała przesunął się i usiadł obok niej.Odczekał chwilę po czym zapytał
-Co czytasz Granger?
Gryfonka lekko podskoczyła na dźwięk jego głosu. Odwróciła się do niego zaskoczona
-Przewodnik po magii średniowiecznej- odpowiedziała bez namysłu po chwili dorzuciła
-Skąd się tu wziąłeś?
-No nie mów że nie wiesz jak się dzieci rodza? Jesli chcesz mogę ci dac kilka lekcji praktycznych
Dopiero po chwili dotarł do niej sens jego słów. Przyłożyła mu książką w głowę
-ZA CO? –spytał z miną jakby nie wiedział o co jej chodzi
-Za to że jesteś-mimowolnie się uśmiechnęła. Kiedy jej nie wyzywał nie obrażał był… no właśnie jaki?
Miły i ….zabawny. Popatrzyła na niego znów zaczął czytac. Platynowa grzywka opadła mu na czoło w oczach miał iskierki rozbawienia. Malfoy kim ty właściwie jesteś? Pomyślała.
-Hm co czytasz?
Podniósł głowę uśmiechając się łobuzersko.
-1001 pozycji sek…
-Nie musisz kończyc wiadomo ,że myślisz tylko o jednym- wywróciła teatralnie oczami.
-Żartowałem czytam Antologia zaklęć osiemnastowiecznych.
-Wiesz nie wiem co dziś odbiło Ginny koniecznie chciała mnie wyciągnąć nad jezioro.
Blondyn podniósł szybko głowę.
-Taak? A to ciekawe wiesz Blaisowi też strasznie na tym zależało.
-Mam co do nich jakieś dziwne przeczucie. No bo pojawiają się tu z nami w tym samym czasie
-A potem znikają-dokończył Draco
-Wiesz to chyba było
-Ukartowane
-Nie wiem jak ty ale ja musze porozmawiać z Ginny
-Taa a ja z Blaisem. Wiesz Granger nie wierzę ,że to powiem ale fajnie się gadało.
Dziewczyna uśmiechnęła się
-Taak z tobą też MALFOY.
-Chodźmy musimy dobrac się im do skóry.
Obydwoje ramię w ramię ruszyli do zamku w poszukiwaniu zemsty.
(W tym samym czasie)
-No wiewiórko spisaliśmy się. Miejmy nadzieję ,że nie zabiją się po pierwszym słowie.
-Wiesz nie wiem czy to był dbry pomysł
-Kobieto ty był MÓJ pomysł on nie mógł się nie udac. Wznieśmy toast za nasza nową parę.
W tym momencie drzwi jego dormitorium otworzyły się ,a w progu stali…..
hueuheuheuh :D wiedziałam że coś te mośki wykombinują ;3 taa jak wpadnie tam Smok z Mioną to będzie rozpierducha na całego :D Nareszcie Harry umówił się z Pansy ^^ Czekam na następny rozdział i na to co odwalą następnym razem Ruda z Diabłem.
OdpowiedzUsuńWchodzę na Twojego bloga. Wszystko do góry nogami! :D Harry i Pansy? :O SZOKING. Jestem ciekawa, co będzie dalej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny!
Nadya.
http://hermionadracoocaleni.blogspot.com/
Mam nadzieje że to pozytywny szoking :) rozdzial pojawi sie dziś :D
Usuń