piątek, 23 sierpnia 2013

Plany

Hermiona przesiedziała pół wieczoru w swoim pokoju. Bijąc się z myślami powinni zabrać się za przygotowania. Łatwo powiedzieć. Robienie przygotowań=współpraca z Drac Malfoyem. W końcu stanęła przed drzwiami. Wzięła głęboki oddech i weszła do Pokoju Wspólnego. Malfoy siedział w fotelu czytając (?) książkę. Platynowa grzywka opadała mu na intensywnie błękitne oczy. Pod koszulą wyraźnie rysowały się mięśnie. Skup sie,Granger skarciła się w myślach. Usiadła w fotelu zastanawiając się jak zacząć. Ślizgon nawet nie podniósł głowy.
-Musimy pomyśleć o przygotowaniach.
No nareszcie się popatrzył.
-Wiem.Myślałem żeby zacząć impreze w Hogsmeade.
Hermiona skinęła głową
-Ok,do zamku hmm moglibyśmy dijechać limuzynami
-Czym?
-Oh zobaczysz
Blondyn popatrzył na nią ale nie skomentował jej decyzji.
-Schody i wejście do Wielkiej Sali wyłożymy czerwonym dywanem,a w powietrzu aparaty robiące pamiątkowe zdjęcia.
-Na impreze w Wielkiej Sali mają wstęp klasy V-VII-zastrzegł chłopak.
-Dlaczego?
-Powiedzmy ,że zaplanowałem barek z eee różnymi ,,napojami´´
-Jakby Dumbledore się pytał to był twój pomysł.
-Aha nie zapomnij o pokerze i ruletce.
-Nie za bardzo się wczułeś?
-Lubię iść na całość-uśmiechnął się niedwuznacznie. Hermiona prychnęła.
-Scena będzie naprzeciw wejścia.Środek parkietu do tańca.
-Światło niech będzie ciemno niebieskie.To wprowadzi fajny klimat,możesz mi wierzyć,bywało się na dyskotekach - oznajmił z wyższością.
-Na ile osób stoliki?-zapytała siląc się na spokój
-Sześć.
Gryfonka popatrzyła na niego pytająco
-Ty,ja,Pansy,Potter,Blaise i Ruda.
-Ja i ty?
-Mamy tam iść razem słyszałaś dyrektora.
-Nie myślałam ,że będziesz chciał spędzić czas ze szl
-Nie mów tak!
-Właśnie ,że będę szlama,szlama, SZLAMA GRANGER !!
Dracon roześmiał się.
-I z czego się śmiejesz idioto ?!
- Z ciebie, Zdajesz sobie sprawę jak dziecinne jest twoje zachowanie?Ja mówię nie rób ,a ty to robisz.
-Na dziś chyba to zakończymy -wycedziła.
-W ogóle coś zaczęliśmy?Jak chcesz to możemy się za to wziąć - odparł podnosząc się z fotela.
-Nie!-wrzasnęła niemal histerycznie-Nic nie będziemy zaczynać!

Kiedy zamknęły się za nią drzwi Draco opadł na fotel,uśmiechając się pod nosem.Chyba się wystraszyła. Przynajmniej ma teraz wolny wieczór. Za oknem widać było zarysy drzew,ledwo widoczne w panującej ciemności.


Draconowi śniło się ,że kłóci się z Granger aż zaczęła na niego krzyczeć Malfoy!Malfoy!!MALFOY!!!


W jednej sekundzie leżał na ziemi. Otworzył oczy.Nad nim stała uśmiechnięta,Granger.

-To chyba jakiś koszmar
-Wstawaj,Malfoy. Idziemy zamówić lokal.
-Mamy lekcje-zaprotestował słabo.
-Dziś niedziela,czekam pół godziny-rzuciła za nim wyszła.

Chcąc nie chcąc młody arystokrata ubrał się i wyszedł z pokoju.

-Spóźniłeś się.
-Daj żyć,Granger.
Wyszli z zamku odprowadzani ciekawskimi spojrzeniami uczniów. Na dworze było ciepło. Prawdziwie jesienna pogoda można powiedzieć złota jesień Ruszyli w kierunku wioski.




Rozdział krótki (chyba) pisany na komórce mogą być błędy dziękuję za 3821 wejść :** Komentujcie ~Czarna


2 komentarze:

  1. hej.;p
    nieźle.;p
    ten bal będzie niesamowity.;p chciałabym, żeby moja studniówka była w podobnym klimacie.;p
    pozdrawiam,
    la_tua_cantante_

    www.amor-deliria-nervosa-dramione.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. przeczytałam wszystkie rozdziały i muszę powiedzieć, że na prawdę fajnie jest to wszystko opisane i podoba mi się pomysł :) . Pisz dalej, życzę weny! :)

    pozdrawiam, Zou.
    http://hermionyswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń