-To nie one ? - Blaise wskazał mu ruchem głowy dwie dziewczyny wychodzące z kominka. Widać było tylko zarys ich sylwetek.Blondyn w odpowiedzi wzruszył ramionami. To mogła być każda ale nie zamierzał się fatygować z pytaniem Czy to ty Granger ? Nie ? Przepraszam bardzo idę szukać dalej. Taaa już leci. Odwrócił się na krześle.
-Skoro mam tu siedzieć to chociaż się czegoś napije.Blaise,pijesz ? -spytał swojego kompana.
-Też pytanie Smoku-Zabini wzniósł oczy do nieba.
-Dwie ogniste whiskey -rzucił Dracon w kierunku barmana. Odebrał od barmana swoją szklankę wziął łyk odwracając się i o mało jej nie upuścił.
To BYŁY one. Szły w ich kierunku na wszelki wypadek odłożył whiskey na bar ,a sam oparł się o niego łokciami uśmiechając się pod nosem.
-Co się tak szczerzysz ,? - No tak,rzeczywistość dała mu z buta prosto w twarz. Na moment zapomniał ,że to nadal była Granger.
-Wyglądacie świetnie- rzucił Diabeł taksując Ginny wzrokiem
-Drinka.? -spytał Draco.Jeśli choć trochę spije Granger to może przeżyje ten wieczór bez jej docinków.
-Ni...
-Chętnie - przerwała towarzyszce Ruda .
Draco odetchnął w myślach chyba wisi tej Rudej przysługe. Cóż zawsze może obiecać jej swoje błogosławieństwo w razie gdyby chciała coś ten tego z Blaisem.
A starsza gryfonka...wyglądała świetnie ,większość chłopaków o mało nie pośliniła się na jej widok.
-Za nas - Blaise wzniósł toast.
-Jakie to skromne - zauważyła Ruda stukając się z nim kieliszkami .
-Skromnośc to moje drugie imię - odparował Diabeł z iście diabelskim uśmieszkiem .
*******
W Pokoju Wspólnym Gryffindoru jedyne światło dawał jasno płonący kominek.Przy nim, na podłodze siedziała oparta siebie dwójka nastolatków .
-Na pewno nie wolałabyś byc tam z innymi ? - spytał chłopak.
-Tu jest dobrze . Miałeś dobry pomysł - dziewczyna uśmiechnęła się do niego .
-Co zrobiłaś z Ronem ?
-Powiedzmy ,że dałam mu wolne . Chyba nie był zadowolony ,że Hermiona idzie na ten bal z Draconem . Mówił coś o głupich ,przestarzałych zasadach . Myślę ,że powinien - urwała wpatrując się w zielone tęczówki które były zaledwie kilka centymetrów od niej.
-To nasz wieczór - wyszeptał chłopak pochylając się jeszcze bardziej - Ja..nie mógłbym bez ciebie życ.
Mógłbyś pomyślała gorzko dziewczyna . Gdybyś wiedział kim na prawdę jestem .
-Kocham cię Pansy - powiedział zanim zamknął jej usta pocałunkiem .Dziewczyna oddała go z niemal równą pasją . Teraz będzie życ chwilą. Reszta może poczekac .
*******
-Miał wtedy taką zdezorientowaną minę -zaśmiewał się Blaise.
-To musiało byc słodkie - zaśmiała się Hermiona.
-Zabini jeśli opowiesz jeszcze jedną ,,śmieszną '' historie nakopię ci..
-Dobra dobra Smoku ... ale sam przyznaj miałeś wtedy najsłodszą zdezorientowaną minę na świecie.
Dziewczyny wybuchły śmiechem .
-Oczywiście . Słodycz to moja zabójcza broń- uśmiechnął się ironicznie .
-Taaa to już moje smarki bywają słodsze - zarechotał Diabeł .
-Wy tu sobie dyskutujcie ,a ja idę z Mioną potańczyc - Ginny zeskoczyła ze swojego krzesła.
Przepychając się przez zatłoczony parkiet wreszcie znalazły trochę miejsca
-Oni chyba nigdy nie przestają się kłócic stwierdziła młodsza gryfonka.
-Tak za to jakie inteligentne cienkie riposty.
-Coś czuje ,że ten wieczór będzie niezapomniany .
Uff wreszcie nareszcie rozdział krótki bo krótki ale jest . Trzymajcie się ciepło. : )
Rozdział niesamowity. Przeczytałam wszystkie rozdziały. Szkoda tylko, że taki krótki, ale ja też pisze takie krótkie, więc Cię nie winie.:P
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie czy-to-jest-milosc.blogspot.com
hermionariddle-dracomalfoy.blogspot.com
Pozdrawiam i weny życzę Tonks :*
UUuuuu *u* lubię blogi typu Hermiona Riddle/Zabini napewno wpadnę ;)
OdpowiedzUsuńKiedy będzie nn?
Usuńmam juz napisany ale nie chce mi się przepisywac xd w tym tygodniu myślę :))
UsuńSuper!
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny !
:)